nie czuję złudzeń
idę przed siebie
zamykam drzwi
nie rozglądam się
podążam w ulotność rzeki
mrużę oczy pachnąca lawenda
otula szczyt góry w gęstwinie drzewa
odkrywam nieznane
w słonecznym zmęczeniu
dni uciekają tworząc wspomnienia
Komentarze
Prześlij komentarz